Tak!!! Zrobiłam wczoraj i już połowy nie ma :( Ale gdy się skończą zrobie znów :)
Jest z nimi trochę pierniczenia - szczególnie podczas wałkowania, ale czego się nie robi dla gotowania :P
Zawsze mowię (gdy chodzi o gotowanie) "Ogranicza Nas tylko nasza wyobraźnia" ;)
Ciastki ala OREO
Warstwa czekoladowa:
200 g migdałów w płatkach (zmielonych na gładko)
80 g odżywki białkowej (Trec Whey 100 smak czekoladowy)
100 g masła orzechowego 100 %
20 g niesłodzonego kakao
40 g oleju kokosowego
ksylitol (do słodzenia - opcjonalnie)
woda
Nadzienie:
100 g wiórek kokosowych (nie słodzonych)
80 - 100 ml mleka kokosowego
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (domowej roboty)
1 łyżeczka ksylitolu
Olej kokosowy roztopić, aby był płynny.
Wszystkie składniki na warstwę czekoladowo wymieszać w misce tak, aby powstała masa jak plastelina.
Gdy masa się słabo lepi należy łyżka po łyżce "podlewać" masę.
Gotową masę (ja robiłam to partiami) kładziemy pomiędzy papier do pieczenia i wałkujemy na grubość jaka nam najbardziej odpowiada, układamy na talerzu i wstawiamy do lodówki.
Wiórki zblendować, aż zaczną się lepić. Dodać mleko, ekstrakt waniliowy i ksylitol - zblendować ponownie.
Wyjąć czekoladowe krążki z lodówki.
Z białej masy lepić kulki, ułożyć na krążkach i drugimi je docisnąć.
Schłodzić przez minimum 2 godziny w lodowce.
Jeść ciastki ze smakiem :)
Smacznego :)