Na terenie Hiszpanii Albondias serwowane są zazwyczaj jako "tapas" (tzw. przekąska). Jednak podane z ryżem, kaszą czy wiejskim chlebem na zakwasie mogą być fantastycznym daniem głównym :)
Zawsze je robiłam w normalnej wersji, jednak pojawił się pomysł, aby zrobić je w wersji fit :) i oto ona ;)
Niestety potrawy jedzone na terenie Hiszpanii mają swój specyficzny smak, którego tutaj nie da się odtworzyć...
Hiszpańskie Albondigas wersja FIT
Klopsiki:
1 kg dobrej jakości mięsa wołowego (mielone)
1 cebula drobno posiekana
2 ząbki czosnku (wyciśnięte)
3/4 natki pietruszki (posiekana)
1 jajko
sól himalajska
pieprz ziołowy
pieprz czarny
chili z pieprzem cayanne
słodka papryka
zioła suszone (oregano, tymianek, bazylia, zioła prowansalskie)
2 łyżeczki oleju kokosowego (do smażenia)
Sos pomidorowy:
1 cebula (posiekana)
1 ząbek czosnku (wyciśnięty)
400 ml zupy mocy (przepis znajdziecie w albumie "fit dodatki")
120 ml wytrawnego wina białego
2x400 g siekanych pomidorów z puszki (bez cukru) (tak ja też czasem idę na łatwiznę ;))
1 łyżeczka ksylitolu
sól himalajska
pieprz czarny
2 łyżeczki oleju kokosowego (do smażenia)
Dodatkowo:
1/4 natki pietruszki (do dekoracji)
Wszystkie składniki na klopsiki ze sobą wymieszać i uformować kuleczki jednakowej wielkości.
Na patelni rozpuścić olej kokosowy i na średnim ogniu podsmażyć klopsiki z obu stron.
W drugiej (głębszej patelni) przygotować sos.
Sos:
Na oleju kokosowym podsmażyć cebulkę oraz czosnek.
Dodać zupę mocy i gotować jakieś 5 minut na średnim ogniu.
Następnie dodać wino i gotować do momentu odparowania połowy wywaru.
Następnie dodać pomidory i przyprawy - zagotować.
Dodać podsmażone klopsiki i dusić na wolnym ogniu pod przykryciem ok. 45-60 minut, co jakiś czas mieszając.
Po ugotowaniu doprawić ewentualnie do smaku.
Całość posypać posiekaną pietruszką.
Podawać z ryżem, albo jeść je same :D
Smacznego :)
PS. Po ugotowaniu możecie zebrać nadmiar tłuszczu, który wypłynął z klopsików.