Ja: Marysiu co chcesz na śniadanie?
Mania: Naleśniki !!!!!!!! ]:->
Wczoraj był tłusty czwartek. Moje dziecko chciało zacząć ten dzień na "tłusto" naleśnikami. Mówi i ma :)
Chyba lubi je tak samo jak ja :)
Robię je już intuicyjnie, wrzucając wszystko co podsunie mi się pod rękę :) a później, gdy wstawiam Wam przepis zastanawiam się "co ja jeszcze do nich dodałam" :P
Zrobiłam je na małej patelni o średnicy ok. 10 cm - wyszły takie małe, urocze, pulchne naleśniczki :)
Mani naleśniczki czekoladowe (bez glutenu)
(z przepisu wychodzi 5 małych naleśniczków)
1 jajko
50 g koncentratu mąki bezglutenowej
30 g mąki owsianej
20 g mąki ryżowej
100-150 ml mleczka kokosowego (szczerze to nie wiem bo lałam je na oko :P tak aby ciasto miało konsystencje gęstego, ale płynnego jogurtu)
30 g twarogu delikatnego president
1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
1 łyżeczka kakao lub karobu
1/2 op. budyniu czekoladowego (bez glutenu)
1 łyżeczka ksylitolu/erytrytolu
1 łyżeczka esencji waniliowej (przepis znajdziecie w albumie "fit dodatki")
1 czubata łyżeczka prawdziwego masła (roztopionego)
szczypta soli
Wszystkie składniki ze sobą zblendować.
Jak masa naleśnikowa jest za gęsta to można rozrzedzić ją mleczkiem koksowym lub wodą.
Pamiętajcie jednak, że masa ma być gęsta, ale płynna.
Smażyć na średnim a nawet na małym ogniu pod przykryciem z obu stron, bez dodatku tłuszczu.
Podawać z ulubionymi dodatkami :)
Smacznego :)
PS. Podane z bananami i dżemem truskawkowym domowej roboty będą idealne <3
PS2. Przepis na FIT DŻEM z ksylitolem znajdziecie w albumie "fit dodatki".
Miłego piątku :)